oprocentowanie w wysokości 2,2 proc. na lokacie 2-letniej w PLN, a na rocznej w USD – 0,9 proc.; możliwość wybrania waluty (USD, euro, PLN, funty brytyjskie oraz franki szwajcarskie); niskie kwoty minimalne, w PLN od 1 tys. zł, natomiast w pozostałych walutach – 200 euro, 200 dolarów amerykańskich czy 200 franków szwajcarskich Wyższe stopy procentowe to nie tylko droższe kredyty, ale też bardziej atrakcyjne oprocentowanie lokat. Przynajmniej w teorii, bo nawet depozyt na 1 proc. obwarowany jest warunkami. We wtorek Rada Polityki Pieniężnej po raz czwarty z rzędu podniosła stopy procentowe. Ma to wpłynąć na obniżenie inflacji, ale przy okazji „oberwą” osoby spłacające kredyty. Na ostateczną wysokość raty kredytu ze zmiennym oprocentowaniem składa się zmienna stawka WIBOR (powiązana ze stopami procentowymi) i marża banku, więc każda zmiana stóp będzie powodowała zmianę wysokości bieżących zobowiązań. Banki nie śpieszą się z podnoszeniem oprocentowania lokat Banki z reguły aktualizują oprocentowanie raz na trzy miesiące, więc choć pierwsze podniesienie stóp miało miejsce w październiku, to większość kredytobiorców dopiero w grudniu albo nawet styczniu „na własnym portfelu” poczuła, co oznaczają. Nie ma jednak wątpliwości, że banki podniosą oprocentowanie dokładnie o tyle, na ile pozwalają im nowe warunki. Kredytobiorcy nie powinni spodziewać się żadnych „promocji”. Jednocześnie z podnoszeniem oprocentowania kredytów, banki powinny podnieść oprocentowanie depozytów. Wynika to z przepisów i nie powinno być traktowane jako gest dobrej woli. Upraszczając: gdy stopy procentowe są niskie, również oprocentowanie lokat i rachunków oszczędnościowych jest symboliczne. Dlatego właśnie w ostatnich latach trzymanie oszczędności w bankach powodowało, że pieniądze realnie traciły na wartości. Co oferują banki na początku roku? Podwyżce stóp powinny towarzyszyć lepsze oferty oprocentowania depozytów, ale o ile banki nie mają oporów przed aktualizowaniem wysokości zadłużenia, to są już mniej „wyrywne”, gdy chodzi o uatrakcyjnienie ofert lokat. Trzeba jednak przyznać, że coś drgnęło w tym biznesie. Jesienią właściwie nie było ofert z oprocentowaniem przekraczającym 0,2 proc., a dziś większość banków ma propozycję „wycenioną” na co najmniej 1 proc. Chętni muszą jednak spełnić warunki: najczęściej jest to posiadanie konta w banku, więc nie można wejść z ulicy, założyć lokaty, zgarnąć po kilku miesiącach niezbyt oszałamiającego zysku i szukać okazji gdzie indziej. Stosunkowo najbardziej korzystne lokaty są też ograniczone w czasie, a więc po upływie trzech, maksymalnie sześciu miesięcy lokata ulega rozwiązaniu. Bank często oferują podwyższone oprocentowanie wyłącznie dla nowych środków. Kilka przykładów ofert z oprocentowaniem przekraczającym 1 proc.: Lokata Mobilna Na Start oferowana przez Getin Bank na poziomie 2,00 proc. w skali roku. Minimalna kwota lokaty wynosi 500 zł, a maksymalna to 10 000 zł. Depozyt dostępny jest wyłącznie przez bankowość mobilną. Warunki obowiązują tylko przez dwa miesiące. Oferta przeznaczona dla nowych klientów Getin Banku. Lokata Mobilna Na Start w Noble Bank. Zasady takie same jak w ofercie Getin Bank. Nest Lokata Witaj oferowana przez Nest Bank. Propozycja skierowana jest wyłącznie do nowych klientów. Z depozytu skorzystać można w przeciągu trzydziestu dni od założenia konta osobistego. Oprocentowanie lokaty wynosi 1,50 proc. w skali trzymiesięczna. Lokata na Nowe Środki w Getin Bank. Oprocentowanie w zależności od czasu trwania umowy: 1,5 proc. w skali roku na 6 miesięcy, 1 proc. w skali roku na 3 miesiące. Na tych warunkach można ulokować wyłącznie nowe środki, ponadto konieczne jest wyrażenie zgód marketingowych. Czytaj też:O ile zdrożeją kredyty? Za kilka godzin decyzja w sprawie stóp procentowych
W wersji 3-miesięcznej i półrocznej zgarniamy już „tylko” 7 i 6,5%. Kwota pojedynczej lokaty to maksymalnie 150 000 zł, a lokat możemy założyć 3 (dla danego czasu trwania). W zasadzie jedynym warunkiem założenia lokaty jest przyniesienie do banku nowych środków, czyli nadwyżki nad saldo z dnia 17.05.2023.
Bank of New York Mellon, największy na świecie depozytariusz, od września stosuje ujemne oprocentowanie depozytów w duńskiej walucie. State Street będzie to robił od początku listopada, kiedy obniży oprocentowanie takich lokat do –0,75 proc. Dodatkowo jednak sprowadzi poniżej zera, do –0,25 proc., oprocentowanie depozytów frankowych. W praktyce oznacza to, że klienci – głównie fundusze emerytalne i inwestycyjne oraz ubezpieczyciele - będą płacili bankom za możliwość powierzenia mu gotówki w niektórych walutach. State Street podał jednak, że ujemne oprocentowanie będzie dotyczyło jedynie dużych depozytów, przekraczających 225 tys. koron duńskich lub 100 tys. franków szwajcarskich (przy bieżących kursach wymiany to odpowiednio 112,8 i 336,2 tys. zł). BNYM i State Street zdecydowały się na taki krok, bo mają problem z zyskownym ulokowaniem pieniędzy klientów. Zarówno frank szwajcarski, jak i korona duńska są przez inwestorów postrzegane jako bezpieczne przystanie, co pcha w górę ich notowania. Aby temu zapobiec, banki centralne Szwajcarii i Danii próbują zniechęcić inwestorów do lokowania pieniędzy w tych walutach. Pierwszy z nich jesienią obniżył niemal do zera swoją główną stopę procentową. Drugi w lipcu br. obciął do –0,2 proc. stopę depozytową, czyli oprocentowanie powierzanych mu przez banku komercyjne depozytów. Rekordowo niskie oficjalne stopy procentowe w Danii i Szwajcarii, w połączeniu z popytem na bezpieczne aktywa, sprowadziły poniżej zera rentowność krótkoterminowych papierów dłużnych tych państw, w które inwestowały właśnie banki depozytariusze. - Problem sprowadza się do zaburzeń, jakie powoduje polityka pieniężna prowadzona przez najważniejsze banki centralne świata – ocenił Richard Herring, profesor bankowości międzynarodowej na Uniwersytecie Pensylwanii. W lipcu BNYM wprowadził już ujemne oprocentowanie depozytów dolarowych, ale dotyczy ono jedynie bardzo dużych lokat, przekraczających 50 mln USD.
Szwajcarska neutralność polityczna i zasada nienaruszalności bankowej pozwoliła zbudować zaufanie także obcokrajowców, co przełożyło się na konkretne wyniki - połowa depozytów w szwajcarskich bankach należy do cudzoziemców. Szwajcarską gospodarkę cechuje stabilność i wysoka odporność na szoki walutowe. Gospodarka jest

UWAGA! Poniższy tekst stanowi jedynie fragment dłuższej odpowiedzi. Z opisanego stanu faktycznego wynika: jest Pan polskim rezydentem podatkowym; nie osiąga Pan dochodu w kraju i nie składa Pan w Polsce żadnych zeznań podatkowych; osiąga Pan dochody ze źródeł położonych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich – dochody uzyskane z tego źródła są wolne od podatku w Polsce na podstawie umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, która przewiduje metodę wyłączenia z progresją (tutaj na marginesie – choć pytanie tego nie dotyczy, dodam, iż umowa ta obecnie jest renegocjowana i zaproponowano zmiany, naturalnie niekorzystne dla podatników, ale nie wiadomo, kiedy wejdą one w życie, w szczególności czy wejdą w roku 2015); nadto posiada Pan rachunek bankowy w Szwajcarii i osiąga Pan tam zyski z lokat, które są oprocentowane 35%; dodatkowo w oparciu o rachunek szwajcarski będzie Pan kupował akcje i obligacje i z tego tytułu również osiągał dochód. Zyski ze sprzedaży akcji i obligacji są również opodatkowane 35%. Pytanie dotyczy tego, czy dochód z odsetek z lokat oraz zysków ze sprzedaży papierów wartościowych (akcji, obligacji) podlega opodatkowaniu w Polsce. Otóż cały problem w powyższej sprawie wynika z tego, iż z dużym prawdopodobieństwem niepoprawnie opisał Pan stan faktyczny. Tak się składa, że sporo zajmuje się sprawami związanymi z aspektami podatkowymi kwestii „szwajcarskich” i kwestią tamtejszej tajemnicy bankowej i to zarówno w teorii, jak i przede wszystkim w praktyce. Zacznijmy od kwestii owego „podatku 35%”. To nie jest tak, jak Pan opisał. Otóż jak wiadomo, Szwajcaria słynie z tajemnicy bankowej i jak wiadomo, za anonimowość się płaci. Jak więc rozwiązano problem? Mianowicie tak, iż jeśli zagraniczny (nieszwajcarski) rezydent trzyma pieniądze w szwajcarskim banku, to bank proponuje mu dwa rozwiązania – albo bank nie będzie pobierał podatku od odsetek i wtedy taka osoba jest obowiązana samodzielnie rozliczyć się z podatku w Polsce, albo też opcja nr 2 – bank pobiera zryczałtowany podatek w wysokości 35% od dochodów z lokaty (odsetek) od każdego nierezydenta i zbiorczo przekazuje te pieniądze do ministerstwa finansów kraju rezydencji nierezydenta. Czyli jeśli np. Polacy mają na szwajcarskich kontach pieniądze i uzyskują z tego tytułu odsetki z lokat, to bank ze wszystkich tych lokat pobiera (od każdej z nich) 35% i przekazuje łącznie pieniądze (te 35%) do Polski, bez wskazania imion i nazwisk posiadaczy rachunków. I w zasadzie ministerstwo nasze w tym momencie przestaje się interesować, jakie są źródła tych dochodów, ważne, że podatek jest odprowadzony – i to znacznie wyższy niż w Polsce, bo w Polsce płaci się podatek od odsetek tylko 19%, a nie 35%. Upraszczając, przekazanie tych pieniędzy i wyższy podatek jest ceną za anonimowość i utrzymanie tajemnicy bankowej. Tyle, że ta instytucja jest obecnie mało sensowna. Z kilku względów. Po pierwsze, jak wskazałem, podatek od odsetek w Polsce wynosi tylko 19%, a nie 35%. Więc nie bardzo się to opłaca. Po drugie, jeśli źródło dochodów jest legalne, to trudno, aby podatnik czegoś się obawiał. Idea jest bowiem taka – podatnicy, który w Szwajcarii trzymają pieniądze, boją się, iż urząd dowie się o tym, iż te pieniądze tam są, właśnie z deklaracji podatkowej dotyczącej odsetek z rachunku ze Szwajcarii. Bo jeśli ktoś np. wykazuje, że ma 100 tys. odsetek rocznie, to proszę odpowiedzieć sobie na pytanie – ile ma na koncie bankowym… I urząd, widząc coś takiego, może wszcząć kontrolę, aby sprawdzić, skąd są pieniądze – oczywiście nie pieniądze z odsetek (bo to wiemy), tylko pieniądze „główne” – czyli oszczędności na szwajcarskim rachunku. Przy zastosowaniu konstrukcji potrącenia podatku 35% sytuacja wygląda inaczej. Wynika to z umowy z r. podpisanej między Wspólnotą Europejską oraz Konfederacją Szwajcarska, która wprowadziła środki równoważne do określonych w Dyrektywie Rady nr 2003/48/WE z r. w sprawie opodatkowania dochodów z oszczędności w formie wypłacanych odsetek. Umowa między Szwajcarią i Unią umożliwia pobór u źródła podatku od wypłacanych w Szwajcarii odsetek, podział kwot pobranego podatku pomiędzy Szwajcarię oraz odpowiednie Państwo Członkowskie, ujawnianie informacji o dochodzi z odsetek i jego beneficjencie za jego zgodą oraz wymianę stosownych informacji na żądanie w sprawach dotyczących oszustw podatkowych. Stosownie do tej umowy od wszystkich odsetek, które zostaną wypłacone w Szwajcarii przez instytucje finansowe (np. bank) osobie fizycznej podlegającej obowiązkowi podatkowemu w krajach członkowskich UE, następuje zatrzymanie podatku w wysokości 35% (stawka obowiązuje od lipca 2011 r.). Dochód z zatrzymanego podatku przypada na państwa UE w wysokości 75%. Podatek u źródła zostaje automatycznie zatrzymany przez bank, a następnie okresowo jako kwota łączna przekazana odpowiednim krajom. Dzięki temu takie działanie w większości przypadków ma zapewniać, by przepisy UE nie zostały przez Szwajcarię ominięte, a z drugiej strony by szwajcarski porządek prawny i tajemnica bankowa były pilnie strzeżone. Jednakże państwa UE i tak nie otrzymują oczekiwanych kwot podatku u źródła, ponieważ wiele produktów finansowych w Szwajcarii nie podlega i tak obowiązkowi opodatkowania podatkiem u źródła, np. dywidendy. Umowa, która miała chronić interesy finansowe UE i tak nie chroni jej interesów, a nawet 90% spodziewanego podatku u źródła nie trafia do UE, gdyż wewnętrzne przepisy w Szwajcarii ograniczają skutecznie możliwość naliczenia podatku u źródła. Natomiast zastosowanie się Pana do tej procedury (poboru 35% podatku u źródła) nie jest obowiązkowe. W praktyce wygląda to tak, iż bank nie informuje Pana o możliwości zaniechania poboru podatku u źródła w wysokości 35% tylko robi to z automatu (lub zgoda na to znajduje się na dokumencie, który podatnik podpisuje, nie znając nawet dokładnie jego treści i nie wiedząc, co podpisuje). A gdyby tego nie było, płaciłby Pan nie 35% podatku od odsetek, ale 19%. Wyglądałoby to w ten sposób, iż zgodnie z art. 11 ust. 1 umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską i Szwajcarią z 2 września 1991 r. (Dz. U. z 1993 r. nr 22, poz. 92): „1. Odsetki, które powstają w Umawiającym się Państwie i wypłacane są osobie mającej miejsce zamieszkania lub siedzibę w drugim Umawiającym się Państwie, mogą być opodatkowane w tym drugim Państwie. 2. Jednakże, takie odsetki mogą być także opodatkowane w tym Umawiającym się Państwie, w którym powstają, i zgodnie z prawem tego Państwa, ale jeżeli osoba uprawniona do odsetek ma miejsce zamieszkania lub siedzibę w drugim Umawiającym się Państwie, to podatek w ten sposób ustalony nie może przekroczyć 5 procent kwoty brutto tych odsetek. – dotyczy to właśnie Pana sytuacji i w takiej sytuacji podatek u źródła (pobrany w Szwajcarii od odsetek) nie może przekroczyć 5%. 2a. Bez względu na postanowienia ustępu 2, odsetki wypłacane przez spółkę mającą siedzibę w Umawiającym się Państwie osobie mającej miejsce zamieszkania lub siedzibę w drugim Umawiającym się Państwie podlegają opodatkowaniu tylko w tym drugim Państwie jeżeli osoba uprawniona do odsetek jest spółką (nie będącą spółką osobową) powiązaną ze spółką wypłacającą odsetki. Uważa się, że odsetki powstają w Umawiającym się Państwie, jeżeli osoba je wypłacająca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę w tym Państwie. Jeżeli jednak osoba wypłacająca odsetki, bez względu na to, czy ma ona miejsce zamieszkania lub siedzibę w Umawiającym się Państwie, posiada w Umawiającym się Państwie zakład lub stałą placówkę, w związku z działalnością której powstało zobowiązanie, z tytułu którego są wypłacane odsetki i zapłata tych odsetek jest pokrywana przez ten zakład lub stałą placówkę, to uważa się, że odsetki takie powstają w tym Państwie, w którym położony jest zakład lub stała placówka”. (…) Natomiast podsumowując – jeśli Pana dochody zgromadzone w szwajcarskim banku są dochodami legalnymi, to nie powinien Pan obawiać się ujawnienia ich polskim władzom podatkowym, jeśli może Pan płacić niższy podatek 19%, zamiast 35%. Oczywiście, jeśli chce Pan zachować anonimowość i nie chce Pan z tego czy innego powodu, aby polskie organy podatkowe dowiedziały się, ile pieniędzy ma Pan w Szwajcarii, to można korzystać z dotychczasowego rozwiązania z poborem podatku 35%. Niemniej biorąc pod uwagę zmiany w podejściu do tajemnicy bankowej w Szwajcarii i coraz szerszy obowiązek banków ujawniania informacji o posiadaczu rachunku, już niedługo może okazać się to grą niewartą świeczki. Bo okaże się, że w obu wypadkach pozycja klienta szwajcarskiego banku jest identyczna (czyli beznadziejnie słaba) – i po co płacić 35% za anonimowość. (…) Informujemy, że świadczymy pomoc prawną z zakresu przedstawionej tematyki. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online .

Stawka 8,1% nadal sprawia jednak, że jest to najwyżej oprocentowana lokata w bankach w Polsce. Z kolei na Nest Koncie Oszczędnościowym oprocentowanie spadło z 8,25 do 8,1% w skali roku. Pozostałe parametry oferty - zarówno lokaty, jak i rachunku oszczędnościowego - nie uległy modyfikacjom.
W styczniu najlepsze lokaty i rachunki oszczędnościowe były oprocentowane już na 7,3 proc., w lutym na 7,18 proc., a obecnie na 6,99 proc. Średnie oprocentowanie depozytów [marzec 2023] HRE
Opinie nie są weryfikowane pod kątem ich pochodzenia od konsumentów, którzy używali i mają doświadczenie z danym produktem lub usługą finansową. Wybierz najlepsze konto walutowe. Rzetelny ranking kont walutowych dostępnych na rynku. Porównanie najtańszych kantorów internetowych - Październik 2023.
MCmHd.
  • 7dajjaioml.pages.dev/394
  • 7dajjaioml.pages.dev/383
  • 7dajjaioml.pages.dev/106
  • 7dajjaioml.pages.dev/345
  • 7dajjaioml.pages.dev/179
  • 7dajjaioml.pages.dev/255
  • 7dajjaioml.pages.dev/390
  • 7dajjaioml.pages.dev/258
  • 7dajjaioml.pages.dev/186
  • oprocentowanie lokat w bankach szwajcarskich